Neapol.
Ciąg dalszy nastąpi...

Dwa miesiące bez poganiania.
Dwa miesiące wolności.

Czego i Wam życzę z całego serca!

Kochani, na blogu zapadła cisza.
Zazwyczaj są tego dwa powody - albo brak sił, inwencji, pomysłów, swoiste wypalenie internetowe, albo bardzo dużo dzieje się w realnym życiu.
I u mnie tym razem to ten drugi powód :-)
Zdjęć dużo robię! Piszę, spotykam się, wymyślam nowe projekty.

A na zdjęciu powyżej widzicie plan filmowy, który miałam przyjemność fotografować.
A film nie byle jaki, bo promujący idee rodzicielstwa bliskości!!!
Zebrała się ekipa, którym to podejście do dzieci i rodziny jest bliskie i razem robią coś naprawdę fajnego.
Reżyserką filmu jest Magda Targosz.
Film będzie gotowy we wrześniu, a ja Was będę informować, kiedy się pojawi.

A mnie jest więcej oczywiście na Instagramie (TU klik). Wpadajcie, przemeblowałam pokój Zosi :-)

Dobrej, bliskiej niedzieli i całego tygodnia Wam życzę!

Guma, kometka, piłka.
Dzieciństwo.

Przez kuchenne okno.

Ostatnio robię im sporo zdjęć.
I to uwielbiam.

Magnolia.
Królowa.

Do światła. Do słońca. Do wiosny.

"Chodź, córeńko, zrobię ci zdjęcie."
"NIE".

;-)

Pisanki malowane woskiem.
Jak u mojej Babci, jak u moich Rodziców.
Rytuał. Przekazany w piąte pokolenie.

Kura :-)
Domowa i dumna.

Zosia w centrum zawieruchy :-)
Na klasowej wycieczce do Muzeum Narodowego.

Toskania.
Gdzieś miedzy Pienzą a Montepulciano.
W tle wulkan Monte Amiata.
Kiedy patrzę na to zdjęcie, to wciąż stoję przy tym murku.
I chłonę...

Toskania, jak malowana, choć to zdjęcie. Czyli długi czas naświetlania i ruch aparatem.
Impresja. Akwarelka. Eksperyment.
Coraz bardziej lubię.

Ja i Ona.
Splecione.

Chcecie relacji z mojej samotnej wyprawy do Toskanii?

Tajemnicze zdjęcie?
Jutro wszystko opiszę dokładnie.
Dobrego tygodnia Wam życzę.
U nas to pierwszy dzień ferii, co przywitaliśmy ulgą i łażeniem w piżamach do południa ;-)

Styczeń - czas cytrusów.
I czas tęsknoty.
Za słońcem, za podróżą, za zmianą.
Trochę nie wiadomo za czym, ale jednak gdzieś w głębi duszy - wiadomo...
Pozwalam tej tęsknocie wybrzmieć w sobie.

Za czym tęsknicie?